Post w szwedzkim stylu
Sztokholm świątecznie | Fika
‘Fettisdagen’ zwany Tłustym wtorkiem w tym roku wypadł 25 lutego. Tradycyjnie w tym dniu, ale też i wcześniej, czasem nawet już od Świąt Bożego Narodzenia, Szwedzi zajadają się ‘semla’, a raczej ‘semlor’ (liczba mnoga, bo trudno zjeść tylko jedną:) czyli bułeczką kardamonową wypełnioną marcepanową masą i bitą śmietaną z wanilią. Ślinka cieknie.
Co ciekawe, oprócz tradycyjnej konsumpcji w Tłusty Wtorek (i wcześniej) Szwedzi nie widzą przeszkód, by jeść ‘semlor’ aż do Świąt Wielkanocnych czyli w ciągu 7 tygodni Postu.
Nie wiem dokładnie ile jedna bułeczka ma kalorii, ale rekreacyjny bieg na 5 km w tempie 6 min/km pozwala spalić ok. 300 kalorii. Tak więc proponuję co najmniej dziesięciokilometrową przebieżkę, jeśli chcecie uraczyć się dwoma kuszącymi bułeczkami. Szwedzi – mieszkańcy kraju, w którym wymyślono „skinny jeans” noszone, na moje oko, przez większość społeczeństwa, nie mają z tym problemu, bo ruch jest dla nich czymś tak oczywistym i naturalnym jak oddychanie świeżym, niezanieczyszczonym powietrzem. Mogą się więc zajadać do woli.
‘Semla’ można zakupić w piekarniach i cukierniach jedynie w tym okresie roku – od stycznia do Świąt Wielkanocnych, dlatego polecam upiec je sobie w domu, wtedy już niezależnie od pory roku i kraju, w którym akurat przebywamy. Osobiście wypróbowany przepis znajdziecie na stronie sweden.se. Choć początkowo wzbudzał kilka wątpliwości (jak to ciasto bez jajek?) to jednak okazał się strzałem w dziesiątkę. Mogę się pochwalić, że na Fettisdagen 2019 upiekłam przepyszne ‘semlor’ razem z przyjaciółką i oczywiście zrobiłyśmy sobie przy tym fantastyczną fikę! Nasze własnoręcznie upieczone ‘semlor” nieco różniły się od tych jedzonych w Vete-Katten, ale miały dokładnie tyle samo kalorii, niestety 🙂 Teraz potrzebujemy tylko więc intensywniejszych treningów 🙂