1. niedziela adwentu w Sztokholmie
Sztokholm świątecznie
Adwent jest dla mnie szczególnym. Wyciszam się wtedy i reflektuję ważne dla mnie życiowe sprawy.
Przynajmniej staram się to robić, choćby z każdą mijającą dekadą jest to coraz trudniejsze. Świat pędzi i jest to niestety pęd bezsensowny. Dlatego staram się celebrować chwile, dostrajać do rytmów przyrody, natury, mojego ciała, ważnych dla mnie świąt i wydarzeń. Urodziłam się w grudniu, adwent także przypada w tym miesiącu (jako że umówiliśmy się w chrześcijańskim świecie, że datę urodzenia Jezusa Chrystusa celebrujemy właśnie 25 grudnia), lubię długie, zimowe wieczory, kiedy mam czas na czytanie, pisanie i przemyślenia. Celebruję adwent – czas oczekiwania na zmianę, święto ciszy i refleksji, zatrzymania bezsensownego pędu.
W tym roku w 1. niedzielę adwentu zapraszam Was na Rynek Starego Miasta. Jest to szczególna niedziela i szczególne miejsce w kontekście otrzymanej przez Olgę Tokarczuk Nagrody Nobla w dziedzinie literatura za 2018 rok. Stoję przed budynkiem Muzeum Nobla i siedzibą Akademii Szwedzkiej. To właśnie miejsce tłumnie odwiedzają turyści chcąc dowiedzieć się czegoś więcej, obejrzeć, a nawet dotknąć przedmiotów związanych z laureatami tej prestiżowej nagrody. Czasem pytacie nas, czy warto je odwiedzić? To zależy. Od wielu kwestii. Chociażby od tego, czy to Wasza pierwsza wizyta w Sztokholmie, ile spędzicie tu dni i czym się interesujecie. Miłośnicy Nobla, jego dokonań, ogarnięci pasją poznania wszystkich laureatów ufundowanej przez niego nagrody oraz ich śladów zebranych w jednym miejscu, z pewnością muszą je odwiedzić. Pozostali mogą, jeśli zechcą. Jeśli pulsujący życiem Sztokholm nie wciągnie ich w swoje inne czasoprzestrzenie.