Sztokholm na własne oczy
Nieco czasu upłynęło od mojego ostatniego wpisu, ale musicie mi wybaczyć tę przerwę spowodowaną osobistym zbieraniem materiałów w Sztokholmie podczas przedłużonego weekendu 2-7 czerwca.
Dziękuję za wytrwałość i zapewniam, że było warto czekać. To był bardzo intensywny czas – 39. Asics Stockholm Marathon, zwiedzanie miasta, wycieczki promami, cudowny Skansen i oczywiście 6 czerwca National Day! Dużo się działo, odkurzyłam wspomnienia sprzed 3 lat i zebrałam całą masę nowych. Sztokholm jest naprawdę piękny i nie dziwi mnie stwierdzenie, że to “Capitol of Skandynavia”. W każdej pogodzie (a ta jak wiecie zmienia się tu bardzo szybko) i z różnych perspektyw trudno nie zachwycić się tym miastem. Cudownie było po raz kolejny poczuć atmosferę Sztokholmu, tego swoistego tygla kulturowego Szwecji, gdzie wszyscy i wszystko jest mile widziane, przyjmowane bez niepotrzebnych emocji i zbytniego zainteresowania (o komentarzach i uwagach nie wspomniawszy). Tak, Szwecja i Szwedzi bardzo różnią się od Polski i Polaków. Dobrze o tym wiedzieć zanim wyruszymy do kraju, gdzie oczywisty jest uśmiech na twarzy i grzeczne “hej, hej” do ludzi wokół. Tyle ogólnie, a teraz czas na poszczególne relacje z ciekawych wydarzeń. Zapraszam do lektury.